Galerie, notatki z podróży

Hawana

Już od trzech lat nie mieszkam w Warszawie i kiedy teraz przyjeżdżam do niej tylko co pewien czas, dużo wyraźniej widzę zachodzące w mieście zmiany. Patrzę ze smutkiem, jak w centrum miasta umierają/więdną do niedawna bardzo ruchliwe ulice, jak zamykają się sklepy, jak rośnie liczba lokali do wynajęcia, jak niszczeją domy pokrywające się warstwą sprejowych bohomazów.

Idąc w ubiegły czwartek Alejami Jerozolimskimi od Nowego Światu w kierunku Marszałkowskiej, przypominałam sobie, co było dawniej w dziś pustych lokalach na parterze. Przyszła mi na myśl Hawana. Wspomnienie sprzed trzynastu lat.

Read more