Author

Krystyna

notatki z podróży

Tunezyjskie wakacje, część 2

Tuż po śniadaniu przed hotel zajechał autokar i wycieczkowicze pośpiesznie zajęli w nim miejsca. Wyruszyliśmy w kierunku pustyni.

Pierwszym punktem programu naszej wycieczki było Al-Dżamm (El Jem) odległe od Sousse o niecałe 80 kilometrów. W El Jem oglądamy wspaniale zachowane ruiny rzymskiego amfiteatru. Wybudowany był w latach 230−238 n.e. i mogło się w nim pomieścić 30−35 tys. widzów. To trzeci pod względem wielkości amfiteatr na świecie. Był on dawnymi czasy wielokrotnie wykorzystywany do celów obronnych.
W 1979 roku wpisano tę budowlę na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO.

Read more
notatki z podróży

Tunezyjskie wakacje

Pisząc ostatnio o mojej współpracy z firmą Welet, wspomniałam o wycieczce do Tunezji.

Przypomniała mi się ta wyprawa z Janeczką Kumaniecką. Janeczki już dawno nie ma, a z tej Tunezji w pamięci niewiele mi pozostawało. Biało-niebieskie niewielkie domy, młody człowiek sprzedający w naszym hotelu bukieciki konwalii, piaszczyste białe plaże…

Na półce z albumami zdjęć robionymi przeze mnie w czasach sprzed fotografii cyfrowej odnalazłam dwa grube albumiki fotografii, do których nie zaglądałam być może od czasu ich utworzenia. Nie było tu żadnych opisów. Co? Skąd? Ale na szczęście wkładane były chronologicznie. I tak powoli, oglądając te stare fotki, robione marnym aparatem, przy wsparciu wujka Google, powstała tunezyjska foto-powieść.

Read more
kartki z pamiętnika

Jak drukowałam Koran

Nadeszło lato. Dyrektor warszawskiego biura Weleta postanowił rozstać się z firmą. Do Warszawy przyjechał Jurek Kułakowski na przegląd kandydatów na to stanowisko.

Wszystkie ważne prace dla Weleta miałam ukończone i myślałam o wyjeździe na wakacje. A tu niespodzianka. Jurek oznajmił, że trzeba przygotować nowy, dwujęzyczny, polsko-niemiecki katalog okien i drzwi, przedstawiający firmę. W tym nowym katalogu oprócz wspaniałych produktów firmy ma być pokazana wspaniałość samej firmy.

W zaistniałej sytuacji zamiast na Mazury udałam się do Maszewa z aparatem fotograficznym. Trzeba obejrzeć starannie fabrykę, procesy produkcyjne, gotowe wyroby. Porobić fotograficzne notatki, sfotografować ludzi przy pracy, magazynowane wyroby. Ustalić treść merytoryczną przygotowywanego wydawnictwa.

Read more
kartki z pamiętnika

Katalog nieistniejących produktów

Ekskluzywne okna Weleta odbiegały znacznie klasą od całej okiennej stolarki prezentowanej na polskim rynku. Wprawdzie odbiegały też znacznie ceną, ale znajdowały bardzo wielu klientów, zdecydowanych ponieść wysokie koszty w zamian za oferowaną jakość.

Sukces okien podsunął dyrekcji firmy myśl poszerzenia oferty o drzwi wejściowe. Fabryka w Maszewie miała rozbudować park maszynowy i zatrudnić nowych pracowników. Agenci mieli wyruszyć w Polskę z nowymi propozycjami, no i oczywiście z nowymi materiałami reklamowymi.

Read more
kartki z pamiętnika

Wolny rynek po przemianie

Moja miniaturowa firma Agencja Reklamowa KUBA powstała w lutym 1992 i była firmą jednoosobową. Jej pierwszym ważnym klientem była świetnie rozwijająca się firma „Welet” produkująca stolarkę okienną.

Właściciel „Weleta”, zaprzyjaźniony z moim bratem Jurek Kułakowski, mieszkał w owym czasie w Hamburgu, ale w Polsce prowadził działalność biznesową. Rozpoczął ją od handlu torfem w utworzonej przez siebie w województwie zachodniopomorskim firmie „Lasland”. Następnym jego przedsięwzięciem był tartak i produkcja modnej wówczas drewnianej boazerii. Tartak powstał w Maszewie i w niedługim czasie przekształcił się w fabrykę produkującą drewniane okna i drzwi. Firmę nazwano „Welet” na pamiątkę zamieszkującego na tych terenach przed wielu laty plemienia Weletów.

Read more
notatki z podróży

Kuba 2010 [IV] –Varadero

Ostatnie trzy dni na Kubie organizator wycieczki przeznaczył na wypoczynek w Varadero, nadmorskim kurorcie. Zamieszkaliśmy w sympatycznym hotelu. Niestety temperatury o tej porze roku nie nadawały się do plażowania i morskich kąpieli. Spacerowałyśmy z Ewą, moją współtowarzyszką, brzegiem morza, po pięknej, pustej, piaszczystej plaży ubrane w przeciwwiatrowe kurteczki. Stąpałyśmy ostrożnie, uważając, by przypadkiem nie nadepnąć na wyrzuconą przez morze meduzę, bo groziło to poparzeniem.

Niedaleko naszego hotelu był elegancki sklep z artystyczną biżuterią. Sprzedawano tu wyroby ze srebra z czarnym koralem. Ten sklep to był rodzaj PRL-owskiego Peweksu. Płaciło się tu gotówką, którą przy wymianie pieniędzy otrzymywali cudzoziemcy.

Read more
notatki z podróży

Kuba 2010 [III] – Cienfuegos i Farma Krokodyli

Z Trinidadu wczesnym popołudniem wyruszamy w dalszą drogę. Następnym punktem naszej podroży jest Cienfuegos, śliczne, kolorowe miasteczko we francuskim stylu, architektoniczny klejnot XIX wieku.

Cienfuegos, odległe zaledwie o 50 kilometrów od Trinidadu, stało się dla niego potężną konkurencją w handlu cukrem, przyczyniło się do jego usunięcia na drugi plan.

Cienfuegos wyrosło z niewielkiej osady założonej w 1819 roku w większości przez francuskich emigrantów. Położone na szlaku handlowym między stolicą prowincji, Santa Clara, a miastami Ameryki Południowej i Jamajką stało się wkrótce potentatem w handlu cukrem, tytoniem, owocami mango i kawą.

Read more
notatki z podróży

Kuba 2010 [II] – Trinidad i Cukrowa Dolina

Valle de los Ingenios – Cukrowa Dolina – to historyczny region uprawy trzciny cukrowej w południowej części Kuby, w 1988 roku wpisana wraz z pobliskim miastem Trinidad na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Trinidad de Cuba, miasto położone na wzgórzach w pobliżu Morza Karaibskiego, założone w 1514 roku (tak jak i Hawana) przez hiszpańskiego konkwistadora Diego Velazqueza de Cuéllar. Jego oryginalną nazwą była La Villa de la Santísima Trinidad, czyli Wioska Najświętszej Trójcy.

Read more
Galerie, notatki z podróży

Hawana

Już od trzech lat nie mieszkam w Warszawie i kiedy teraz przyjeżdżam do niej tylko co pewien czas, dużo wyraźniej widzę zachodzące w mieście zmiany. Patrzę ze smutkiem, jak w centrum miasta umierają/więdną do niedawna bardzo ruchliwe ulice, jak zamykają się sklepy, jak rośnie liczba lokali do wynajęcia, jak niszczeją domy pokrywające się warstwą sprejowych bohomazów.

Idąc w ubiegły czwartek Alejami Jerozolimskimi od Nowego Światu w kierunku Marszałkowskiej, przypominałam sobie, co było dawniej w dziś pustych lokalach na parterze. Przyszła mi na myśl Hawana. Wspomnienie sprzed trzynastu lat.

Read more
kartki z pamiętnika

Rysuneczki

Zakończyłam moje meksykańskie opowiastki o podróży po Jukatanie i przez prawie dwa tygodnie pracowałam nad przygotowaniem do druku albumiku rysunków satyrycznych Mietka Bukowczyka.

Ten album zatytułowany „Rysuneczki” miałam już dawno wymyślony, ale realizacja jego była mocno pracochłonna. Rysunki, które znalazły się w albumie, powstały w latach 1959–1982. Pozbierane z wycinków prasowych, z katalogów wystaw, wydobyte ze starannie zawiązanych teczek w większości wymagały odrestaurowania.

Read more
Close