Tag

Meksyk

kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Taxco, srebrne miasto

W roku, już ubiegłym, pisałam na blogu, jak to na zaproszenie Krysi i Tadeusza polecieliśmy do Meksyku na Święta Bożego Narodzenia: mój braciszek Andrzejek, Żaneta, ich sześcioletnia córeczka Matylda i ja. W ośmiu wpisach znalazły się opowieści o pięknej meksykańskiej przygodzie. Dziewiątą i ostatnią opowieść o wycieczce do Taxco postanowiłam przenieść na tygodnie przed Wielkanocą.

Zbliżał się nieubłaganie czas naszego powrotu do Waszyngtonu. Tadeusz zaproponował, żebyśmy jeszcze odwiedzili Taxco, malownicze miasteczko słynne z wyrobów ze srebra oraz swojej barokowej architektury. Oddalone od Miasta Meksyk o niecałe 200 kilometrów i można tam łatwo dojechać autobusem.
Taxco de Alarcón (tak brzmi pełna nazwa) jest jednym ze 111 miast wpisanych na listę „Pueblo Mágico”, czyli „Magicznych Miasteczek”. „Pueblo Mágico” to oficjalny tytuł nadawany przez rząd Meksyku miejscowościom atrakcyjnym turystycznie.

Read more
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Meksyk – niektóre świąteczne obyczaje

Posadas

9 dni przed Bożym Narodzeniem to w meksykańskim obyczaju okres dziewięciu wieczornych świąt posadas obchodzonych wśród rodziny i przyjaciół. Jest on upamiętnieniem postojów w podróży z Nazaretu do Betlejem Marii i Józefa. Na tych świątecznych spotkaniach pojawia się zazwyczaj piniata – rodzaj zabawy dla dzieci i dorosłych.

Piniata to tekturowa forma (czasem gliniane naczynie) wypełniona słodyczami, niekiedy owocami, pięknie pomalowana, przyozdobiona kolorowymi bibułkami. Zawiesza się ją na sznurze, a uczestnicy zabawy starają się ją rozbić. Podchodzą kolejno, z zawiązanymi oczami próbują uderzyć w nią kijem. Nie jest to całkiem proste zadanie. Z rozbitej piniaty sypią się na ziemię ukryte w niej specjały i teraz każdy stara się czym prędzej zebrać ich jak najwięcej. Zabawie tej towarzyszy śpiewanie piosenek mające rozgrzewać zawodników.

Read more
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Xochimilco, kraina pływających ogrodów

Jedną z atrakcji turystycznych miasta Meksyk jest dzielnica Xochimilco. W tym jednym z największych miast świata, wśród domów z betonu i stali, ulic pełnych ludzi i samochodów, pojawia się jakby inny, zaczarowany świat. „Wenecja Meksyku” – tak nazywają tę dzielnicę. Kraina zieleni, pływających ogrodów, kolorowych łodzi trajineras sunących po plątaninie kanałów budowanych jeszcze przez Azteków.

Read more
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Tajemnicze miasto Teotihuacán

Teotihuacán – tajemnicze starożytne miasto oddalone o niecałe 50 kilometrów od miasta Meksyk. Niewiele wiemy o jego historii, nie wiemy o ludziach, którzy tu mieszkali. Skąd przybyli, dlaczego postanowili tu osiąść. Uważa się, że zostało założone około 100 r. p.n.e. i było budowane do około 250 r. n.e. W szczytowym momencie jego rozwoju, prawdopodobnie w pierwszej połowie pierwszego tysiąclecia naszej ery, było największym miastem w Ameryce prekolumbijskiej i jednym z największych miast świata. W okresie rozkwitu nie było w Kotlinie Meksykańskiej miasta, które mogłoby konkurować z Teotihuacán.

Legenda mówi, że zostało ono zbudowane przez olbrzymów, zwanych quinametin, którzy mieli żyć przed pojawieniem się ludzi i zostali zniszczeni przez wielką katastrofę.

Read more
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Meksykańska przygoda – zwiedzamy stolicę

Miasto Meksyk (stolicę Meksyku) założyli w XIV wieku Aztekowie.

Aztekowie, lud koczowniczy, w XIII wieku przybyli do Doliny Meksyku i wtedy Huitzilopochtli, ich bóg-opiekun, nakazał im tu osiąść i wybudować stolicę w miejscu, które wskaże.

Huitzilopochtli (koliber z południa) bóg wojny i słońca w zenicie, uosobienie dziennego nieba, lata i południa, był najważniejszym z bogów w całym panteonie. Przedstawiano go w uzbrojeniu, w stroju przyozdobionym piórami kolibra, z ciałem pomalowanym na niebiesko i z żółtymi pasami na twarzy. Na jego cześć każdego roku obchodzono święto nazwane „podniesieniem sztandaru”. Uświetniały je ceremonialne walki, w których przegrani tracili życie, a ciała ich składano bogu w ofierze, bo ten bóg, by odbywać swoją wędrówkę po niebie i codziennie zwyciężać bóstwa gwiazd, musiał być „karmiony” ludzką krwią. Temu samemu celowi służyły prowadzone każdej wiosny „kwietne wojny”, uzgodnione, po wielkiej suszy, między kapłanami trzech żyjących w zgodzie plemion. Miały one głównie dostarczać jak największej liczby jeńców, których w prośbie o deszcz składano na ołtarzu boga.

Read more
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Acapulco, którego już nie ma

Kiedy 27 października w „Dzień po dniu” w TVN24 zobaczyłam zdjęcia z tragedii w Acapulco, wydało się to wprost nieprawdopodobne. Przypomniała mi się piękna przygoda sprzed lat. Tydzień spędzony w tym kultowym kurorcie, opisywanym w przewodnikach: najstarszy z nadmorskich kurortów Meksyku, którego nazwa przywołuje skojarzenia ze złocistymi plażami, gigantycznymi hotelami, bogatym życiem nocnym.

Był rok 1996. Tadzio Niewierowicz, syn przyjaciół naszych rodziców zamieszkujący od lat w stolicy Meksyku, zaprosił na zimowe, świąteczne ferie mojego brata Andrzejka z żoną i córeczką Matyldą oraz mnie. Tadzio był profesorem na tutejszej politechnice i czas tych ferii mógł poświęcić nam.

Read more
piramida Kukulkana
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Ostatni dzień na Yukatanie, Chichén Itzá

Chichén Itzá – to już ostatni punkt programu naszej podróży po Jukatanie. Dwie i pół godziny drogi autokarem z jedną dwudziestominutową przerwą (toalety i stragany). Jedziemy w głąb półwyspu. Za oknami monotonny krajobraz. Biała droga wśród marnawej, jednakowej dżungli (oni tu piszą regen wild).

Chichén Itzá, prekolumbijskie miasto Majów założone około 450 roku, największy swój rozkwit miało w XI wieku. W wieku XV zostało opuszczone, zapomniane, znikło w dżungli. Ruiny zaginionego miasta zostały odnalezione dopiero pod koniec wieku XIX. Odkrywcą był amerykański archeolog Edward Herbert Thompson. W 1885 roku przybył na Jukatan i mieszkając tu przez czterdzieści lat, prowadził badania, wykopaliska, gromadził artefakty.

Read more
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Meksyk – Xcaret i Isla Mujeres

To już szósty dzień naszego pobytu na Jukatanie (16 grudnia). O ósmej rano wsiadamy do autobusu jadącego do Xcaret.

Xcaret w języku Majów oznacza małą zatoczkę i to oni wybudowali tutaj przed laty port będący świetnym ośrodkiem handlowym. Na ternach dawnego miasta Majów powstał współcześnie wspaniały park rozrywkowo-edukacyjny. Obejrzeć w nim można niemal wszystkie cuda przyrody Karaibów, a także zapoznać się z kulturą Majów.

Read more
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Meksyk – Tulum i Xel-Há

Jest sobota, trzeci dzień naszego pobytu w Cancun. Wyruszamy na zamówioną wycieczkę. O siódmej rano przed naszym hotelem staje autobus dowożący wycieczkowiczów do turystycznego centrum. skąd od ósmej rano odjeżdżają w różnych kierunkach grupy turystów.

Wsiadamy do autokaru jadącego do Tulum. Jedziemy pustą drogą. Oglądam przez okno monotonne pejzaże. Mijamy wojskowe patrole. Meksyk nie jest zbyt bezpiecznym krajem. Dobrze, że jedziemy tym autokarem, a nie, jak nam proponowano, wynajętym samochodem osobowym.

Read more
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Wyprawa do Meksyku

Rok 1996 był dla mnie bardzo trudnym rokiem. 11 kwietnia po długiej chorobie odszedł nasz Tata. Teraz z całej naszej rodziny tylko ja z Zuzią, moją jamniczką, pozostałyśmy mieszkankami domu przy ulicy Kopernika.

Po naradzie z rodzeństwem zapadła decyzja, że przeprowadzę się do mieszkania rodziców, a moje zostanie wynajęte lub sprzedane. W tej sytuacji musiałam zająć się remontem mieszkania rodziców, przystosowaniem go do moich potrzeb i następnie przeprowadzką. Zaczęły się podróże po sklepach budowlanych, wyszukiwanie niezbędnych materiałów, elementów wyposażenia. Remont trwał niemal całe lato: przebudowa łazienki, dobudowanie antresoli, wymiana stolarki okiennej. No i wreszcie na początku jesieni zaczęła się przeprowadzka. Niby niedaleka, tylko z piątego piętra na pierwsze, ale przy ilości nagromadzonych przeze mnie archiwaliów było to pracochłonne przedsięwzięcie.

Read more
Close