Category

kartki z pamiętnika

kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Meksykańska przygoda – zwiedzamy stolicę

Miasto Meksyk (stolicę Meksyku) założyli w XIV wieku Aztekowie.

Aztekowie, lud koczowniczy, w XIII wieku przybyli do Doliny Meksyku i wtedy Huitzilopochtli, ich bóg-opiekun, nakazał im tu osiąść i wybudować stolicę w miejscu, które wskaże.

Huitzilopochtli (koliber z południa) bóg wojny i słońca w zenicie, uosobienie dziennego nieba, lata i południa, był najważniejszym z bogów w całym panteonie. Przedstawiano go w uzbrojeniu, w stroju przyozdobionym piórami kolibra, z ciałem pomalowanym na niebiesko i z żółtymi pasami na twarzy. Na jego cześć każdego roku obchodzono święto nazwane „podniesieniem sztandaru”. Uświetniały je ceremonialne walki, w których przegrani tracili życie, a ciała ich składano bogu w ofierze, bo ten bóg, by odbywać swoją wędrówkę po niebie i codziennie zwyciężać bóstwa gwiazd, musiał być „karmiony” ludzką krwią. Temu samemu celowi służyły prowadzone każdej wiosny „kwietne wojny”, uzgodnione, po wielkiej suszy, między kapłanami trzech żyjących w zgodzie plemion. Miały one głównie dostarczać jak największej liczby jeńców, których w prośbie o deszcz składano na ołtarzu boga.

Read more
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Acapulco, którego już nie ma

Kiedy 27 października w „Dzień po dniu” w TVN24 zobaczyłam zdjęcia z tragedii w Acapulco, wydało się to wprost nieprawdopodobne. Przypomniała mi się piękna przygoda sprzed lat. Tydzień spędzony w tym kultowym kurorcie, opisywanym w przewodnikach: najstarszy z nadmorskich kurortów Meksyku, którego nazwa przywołuje skojarzenia ze złocistymi plażami, gigantycznymi hotelami, bogatym życiem nocnym.

Był rok 1996. Tadzio Niewierowicz, syn przyjaciół naszych rodziców zamieszkujący od lat w stolicy Meksyku, zaprosił na zimowe, świąteczne ferie mojego brata Andrzejka z żoną i córeczką Matyldą oraz mnie. Tadzio był profesorem na tutejszej politechnice i czas tych ferii mógł poświęcić nam.

Read more
kartki z pamiętnika

Urodziny kamienicy

W grudniu 1951 nasz Tata, po trzech latach oczekiwania, otrzymał służbowe mieszkanie w Warszawie, na piątym piętrze, w  niedawno odbudowanym domu przy ulicy Kopernika. Tuż po świętach Bożego Narodzenia nasza rodzina przeprowadziła się tu z Łodzi, a ja od nowego roku szkolnego zaczęłam chodzić do świeżo wybudowanej szkoły znajdującej się naprzeciwko.

Ulica Świętokrzyska kończyła się wtedy na Nowym Świecie. Zamykał ją jedyny ocalały przedwojenny budynek, a na jego tyłach stała niewielka budowla opatrzona tablicą informującą, że jest to budowla zabytkowa i naruszenie jej stanu będzie ukarane.

Ulica Kopernika była wtedy cichą uliczką, po której prawie nie jeździły samochody, a na chodniku przed naszym domem rosły drzewa, chyba klony.

Read more
kartki z pamiętnika, Kolorowe cienie

Henryk Malecha – wspomnienie

Był rok 2000. Trzy dni przed Wielkanocą zadzwoniła do mnie Janeczka Kumaniecka, moja wielce zaprzyjaźniona sąsiadka. Zapytała, czy nie zechciałabym pójść z nią na drobną imprezę, która odbędzie się na Nowym Świecie w drugi dzień świąt Wielkiej Nocy. Impreza ta to wydarzenie uliczne organizowane przez Henia Malechę. Rozpocznie się w samo południe i organizator zobowiązał uczestników do przybycia w kapeluszach.

Henio był jednym z założycieli STS-u – Studenckiego Teatru Satyryków*, pierwszym jego dyrektorem oraz twórcą prywatnego kabaretu „Fioletowy Księżyc”. W sobotnie wieczory w przyteatralnej kawiarence odbywały się, częściowo improwizowane, spektakle Heniowego kabaretu.

Read more
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Chińska przygoda 5 – Ostatnie dni w Pekinie

Jesteśmy w Pekinie od kilku dni. Zbliżał się czas powrotu do Polski, a tu ciągle nie rozstrzygnięty los naszego dzieła. Pani dyrektor Wang jest dokładnie poinformowana o dniu naszego odlotu, ale wciąż nie ma czasu na decydującą rozmowę o naszych Mapach Punktów Akupunktury. Czas oczekiwania na to spotkanie wypełniają nam spacery po mieście.

Odwiedzamy plac Tiananmen – Plac Niebiańskiego Pokoju. Ten wielki plac w centrum Pekinu wybudowano przed Zakazanym Miastem w roku 1417. Odbywały się tu ceremonie religijne, parady wojskowe, ogłaszano tu cesarskie dekrety… Po jego bokach mieściły się biura cesarskich urzędników.

Read more
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Chińska przygoda 4 – Zakazane Miasto

Pani Wang, dyrektor Instytutu Akupunktury, jest osobą bardzo zapracowaną, ale we wtorkowy poranek znajduje chwilę, by powiadomić nas o wyniku oględzin przez chińskich specjalistów naszego dzieła, Atlasu Punktów Akupunktury w europejskiej wersji.

Elcia poszła na spotkanie. Pani Wang oczekiwała w swoim gabinecie z tłumaczką. Pani Wang mówiła po chińsku. Tłumaczka tłumaczyła na angielski i z tego tłumaczenia dowiedziała się Elcia, że nasze mapy mają dużo błędów i że Instytut może wykonać korektę i przygotować je do druku za 4000 $.

Read more
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Chińska przygoda 3 – dzień w Pekinie, Elcia i ja

Dzień w Chinach budzi się chyba o piątej rano.

Wstajemy o 5.30 i pospiesznie udajemy się do parku plątaniną wąskich uliczek wijących się wśród małych domków. O tej porze jest jeszcze bardzo mały ruch. Na bazarku przekupnie rozkładają warzywa, owoce, mięso, produkują ogromne placki krojone specjalną machiną na makaroniki.

Wstęp do parku kosztuje 0,5 juana. A w parku wśród drzew i ozdobnych kamieni jest pełno ludzi. W grupach i indywidualnie, starzy i młodzi wykonują różne skomplikowane ruchy, ćwiczenia rozciągające, kondycyjne. Wykonują układy tai chi, ciągi z mieczem, ciągi z wachlarzem.

Read more
kartki z pamiętnika, notatki z podróży

Chińska przygoda – atlas punktów akupunktury

Któregoś styczniowego wieczoru w pierwszym roku nowego milenium {2001] zadzwoniła do mnie Elcia z informacją, że ma pewien pomysł i dla mnie interesującą propozycję. Umówiłyśmy się na spotkanie.

Elcia, czyli lekarz medycyny Elżbieta Rybińska, moja dawna, wielce zaprzyjaźniona sąsiadka z domu przy ulicy Kopernika. Elcia ukończyła medycynę ze specjalnością psychiatria. Pracowała jakiś czas w szpitalu, ale później zainteresowała ją chińska medycyna i akupunktura. Rozpoczęła pracę w Centrum Akupunktury w Warszawie, była asystentką legendy polskiej akupunktury, profesora Garnuszewskiego. W 1993 profesor skierował ją na stypendium ONZ do Instytutu Tradycyjnej  Medycyny Chińskiej w Changsha. Tu doskonaliła swoje umiejętności praktyczne i rozszerzała przygotowanie teoretyczne.

Read more
kartki z pamiętnika

Jak drukowałam Koran

Nadeszło lato. Dyrektor warszawskiego biura Weleta postanowił rozstać się z firmą. Do Warszawy przyjechał Jurek Kułakowski na przegląd kandydatów na to stanowisko.

Wszystkie ważne prace dla Weleta miałam ukończone i myślałam o wyjeździe na wakacje. A tu niespodzianka. Jurek oznajmił, że trzeba przygotować nowy, dwujęzyczny, polsko-niemiecki katalog okien i drzwi, przedstawiający firmę. W tym nowym katalogu oprócz wspaniałych produktów firmy ma być pokazana wspaniałość samej firmy.

W zaistniałej sytuacji zamiast na Mazury udałam się do Maszewa z aparatem fotograficznym. Trzeba obejrzeć starannie fabrykę, procesy produkcyjne, gotowe wyroby. Porobić fotograficzne notatki, sfotografować ludzi przy pracy, magazynowane wyroby. Ustalić treść merytoryczną przygotowywanego wydawnictwa.

Read more
kartki z pamiętnika

Katalog nieistniejących produktów

Ekskluzywne okna Weleta odbiegały znacznie klasą od całej okiennej stolarki prezentowanej na polskim rynku. Wprawdzie odbiegały też znacznie ceną, ale znajdowały bardzo wielu klientów, zdecydowanych ponieść wysokie koszty w zamian za oferowaną jakość.

Sukces okien podsunął dyrekcji firmy myśl poszerzenia oferty o drzwi wejściowe. Fabryka w Maszewie miała rozbudować park maszynowy i zatrudnić nowych pracowników. Agenci mieli wyruszyć w Polskę z nowymi propozycjami, no i oczywiście z nowymi materiałami reklamowymi.

Read more
Close