Podróże z Majką: Indie, Waranasi – święte miasto
Do Waranasi przyjechaliśmy wieczorem. Szybkie zakwaterowanie w hotelu, kolacja i jak najszybciej do łóżka. Niestety jestem zaziębiona. To wynik klimatyzacji w naszym busie. Pan Tomasz, prawnik z Poznania, siedzący za mną, niemal codziennie gromkim głosem wykrzykiwał „klima!”. Wtedy kierowca zatrzymywał busa, wysiadał, kierował się do jakiegoś włącznika znajdującego się…